Testy penetracyjne aplikacji webowych – podejście praktyczne

Zgodnie z danymi CERT, liczba zgłoszonych incydentów wzrosła o ponad 30% r/r.Każda aplikacja webowa, mobilna czy hybrydowa staje się potencjalnym celem – od prostego sklepu internetowego, przez platformy bankowe, po systemy medyczne. Testy penetracyjne aplikacji webowych pozwalają zidentyfikować i wyeliminować słabe punkty zanim zrobią to cyberprzestępcy.

Czym są testy penetracyjne aplikacji webowych

Testy penetracyjne aplikacji webowych to kontrolowane próby ataku na aplikację – prowadzone po to, aby zidentyfikować podatności, zanim zrobią to osoby nieuprawnione.

Specjaliści ds. bezpieczeństwa – pentesterzy – działają jak hakerzy:

  • badają formularze logowania i procesy uwierzytelniania,

  • analizują API i interfejsy komunikacyjne,

  • testują popularne wektory ataku (SQL Injection, XSS, CSRF),

  • sprawdzają konfigurację serwerów i komponentów,

  • szukają błędów w logice biznesowej, których automatyczne skanery nie wychwycą.

Wynik pentestu to raport ryzyka: lista podatności wraz z oceną, jakie konsekwencje mogłoby mieć ich wykorzystanie w rzeczywistym ataku.

Najczęstsze podatności w aplikacjach

Zgodnie z raportem OWASP Top 10: 2025 w aplikacjach webowych najczęściej spotykamy:

  • Broken Access Control – błędy w kontroli dostępu użytkowników,

  • Insecure Design – brak myślenia o bezpieczeństwie już na etapie architektury,

  • Vulnerable and Outdated Components – zależności i biblioteki bez aktualizacji,

  • Identification and Authentication Failures – luki w logowaniu i zarządzaniu sesją,

  • API Security Issues – brak autoryzacji, nadmierne uprawnienia, brak limitów zapytań.

Tradycyjne testy penetracyjne – zalety i ograniczenia

Klasyczny pentest aplikacji odbywa się najczęściej raz w roku lub przy dużym wdrożeniu. To rozwiązanie sprawdzone, bo:

  • daje pogłębioną analizę bezpieczeństwa,

  • pozwala spełnić wymagania regulacyjne (np. audyty ISO 27001, PCI DSS, NIS2),

  • wykrywa podatności techniczne i błędy logiczne.

Ma jednak też ograniczenia:

  • pokazuje tylko stan aplikacji webowej w danym momencie,

  • nie nadąża za częstymi zmianami w środowisku DevOps,

  • może wygenerować dużą listę problemów bez wskazania priorytetów.

Regulacje i compliance a testy penetracyjne aplikacji webowych

W 2025 roku coraz więcej firm podlega rygorystycznym regulacjom. Dyrektywa NIS2 wymaga od organizacji krytycznych i ważnych, aby prowadziły regularne testy bezpieczeństwa i audyty. W sektorze finansowym DORA (Digital Operational Resilience Act) nakłada dodatkowe obowiązki związane z ciągłym monitorowaniem odporności systemów.

Testy penetracyjne aplikacji webowych stają się więc nie tylko dobrym zwyczajem, ale i wymogiem prawnym. Firmy, które wdrażają model ciągły (np. TestSec), są w stanie w każdej chwili pokazać audytorowi raport z aktualnego stanu bezpieczeństwa i planu działań naprawczych. To przewaga, której nie daje jednorazowy test raz do roku.

Koszt incydentu vs. koszt testów penetracyjnych

Częstym pytaniem zarządów jest: “czy naprawdę musimy wydawać budżet na pentesty?” Liczby mówią same za siebie:

  • Średni koszt naruszenia danych w Europie: 4,1 mln dolarów (IBM 2025).

  • Średni czas wykrycia incydentu: 204 dni – jeśli nie stosuje się aktywnych testów i monitoringu.

Inwestycja w testy penetracyjne aplikacji webowych (szczególnie w modelu ciągłym) to więc realna ochrona budżetu i reputacji firmy.

Punktowy skan kontra ciągły proces

Wiele firm korzysta dziś z narzędzi typu DAST (Dynamic Application Security Testing). To automatyczne skanery, które badają aplikację w działaniu.

Ich mocne strony:

  • szybka analiza,

  • łatwa automatyzacja w CI/CD,

  • skuteczność w wykrywaniu typowych błędów (SQLi, XSS).

Ograniczenia DAST:

  • duża liczba fałszywych alarmów,

  • brak analizy logiki biznesowej,

  • brak kontekstu biznesowego ryzyka,

  • test punktowy, bez ciągłości.

TestSec, nasze autorskie narzędzie do testów penetracyjnych idzie dalej:

  • łączy automatyzację z manualną pracą ekspertów,

  • monitoruje aplikacje i infrastrukturę 24/7,

  • automatycznie wykrywa nowe zasoby (subdomeny, API, usługi),

  • eliminuje false positives dzięki weryfikacji pentesterów,

  • generuje raporty zgodne z wymogami regulatorów (NIS2, DORA, GDPR),

  • wykonuje retesty po naprawach.

Praktyczny przykład

DAST wskaże, że formularz logowania jest podatny na XSS i wygeneruje kilkanaście alertów. TestSec nie tylko wykryje podatność, ale też sprawdzi, czy można ją wykorzystać do kradzieży sesji użytkownika, poda rekomendacje dla zespołu developerskiego i przetestuje aplikację ponownie po wdrożeniu poprawki.

Dzięki temu organizacja otrzymuje zweryfikowane zagrożenia, a nie długą listę podejrzeń.

Testy penetracyjne aplikacji webowych. Jak działa TestSec?

Automatyczny rekonesans

TestSec zaczyna od mapowania Twojej powierzchni ataku. Wykorzystuje zarówno otwarte, jak i zamknięte źródła danych, aby zidentyfikować zasoby oraz punkty wejścia: domeny, subdomeny, serwery, aplikacje i publiczne usługi. Nowo wykryte elementy są automatycznie dopisywane do inwentarza i trafiają do silnika TESTSEC ENGINE, który rozpoczyna analizę. To etap startowy, dzięki któremu nic „nie zostaje w cieniu”.

Rozpoznanie miejsc ataku

Na podstawie zebranych danych TESTSEC ENGINE kolejkuje zadania testowe i uruchamia zautomatyzowaną sieć narzędzi. W kolejnych cyklach wykonywane są m.in. skanowanie portów, crawling aplikacji, fuzzing i inne analizy dynamiczne. Celem jest precyzyjne wskazanie potencjalnie podatnych punktów — tak, by dalsze testy były ukierunkowane.

Wykrycie podatności

W tym kroku weryfikowane są luki bezpieczeństwa w aplikacjach webowych i ich infrastrukturze: błędy konfiguracyjne, niezałatane komponenty oraz podatności oznaczone jako znane CVE. TestSec wykorzystuje fuzzery, skanery podatności i identyfikatory parametrów, a silnik opiera się na bardzo szerokiej bazie wiedzy (m.in. słowniki, sygnatury exploitów oraz wzorce kodu), co zwiększa trafność wykryć i pokrycie testów.

Eksploatacja podatności

Samo wykrycie to za mało — TestSec potwierdza podatności poprzez kontrolowane próby ich wykorzystania. Po tej weryfikacji odfiltrowywane są false positives, dlatego do raportu trafiają wyłącznie realne zagrożenia. System automatycznie potwierdza skuteczność exploitów i tylko sprawdzone przypadki przechodzą dalej, aby Twój zespół nie tracił czasu na „szum”.

Raportowanie i dalszy monitoring

Klient otrzymuje czytelny raport końcowy, wolny od fałszywych alarmów. Zawiera on potwierdzone podatności, ich krytyczność oraz konkretne zalecenia remediacyjne dla zespołu developerskiego i operacji. Na tym praca się nie kończy: TestSec działa ciągle (24/7) — każda zmiana w infrastrukturze jest automatycznie wykrywana i ponownie analizowana, a po wdrożeniu poprawek wykonywane są retesty, które potwierdzają zamknięcie luk.

Jeśli chcesz sprawdzić, jak wygląda bezpieczeństwo Twojej organizacji w praktyce i dowiedzieć się, jakie luki mogą kryć Twoje aplikacje webowe, skontaktuj się z nami. Pokażemy Ci, jak TestSec może wzmocnić Twój biznes i przygotować go na wyzwania związane z cyberatakami.

Napisz do nas!

Jeśli masz pytania, odezwij się do nas.
Odpowiemy możliwie szybko!

Bolesław Michalski

Business developement